poniedziałek, 25 listopada 2013

Smite!

Zeus, Posejdon, Hades i Ra VS Odyn, Thor, Ares i Apollo.

Wszyscy fani mitologii wszelakich powinni w tę grę zagrać przynajmniej raz.




Co to jest MOBA?


Czym jest Smite? Jest to MOBA czyli Multiplayer Online Battle Arena. Najbardziej znani przedstawiciele tego gatunku to League of Legends i Dota (niekoniecznie w tej kolejności). Jeśli dalej nic Ci to nie mówi spieszę z wyjaśnieniami. Założenie gier typu MOBA jest bardzo proste. Rozgrywkę obserwujemy z rzutu izometrycznego. Czyli z góry i lekko pod kątem. Mamy dwie drużyny bohaterów. 3v3 albo 5v5 (zazwyczaj) mapa jest kwadratowa i przedzielona 3 ścieżkami. Na każdej ścieżce stoją po 2 wieże dla każdej. Na końcu każdej ścieżki znajduje się większa i co za tym idzie bardziej niebezpieczna wieża (o tym później), która jest ostatnią linią obrony dla "bazy" czyli jakiegoś celu, który drużyna przeciwna ma zniszczyć. Między ścieżkami, czy też w nowomowie graczy MOBA między "lane'ami" (lane ang. - pas ruchu, tor, aleja), znajduje się tzw. dżungla. Jest miejsce zaludnione neutralnymi obozami NPCtów, którzy są tam po to by ich zniszczyć dostając za to odpowiedniego dla typu NPCta buffa. Po lane'ach łażą niespecjalnie inteligentne ale bardzo ważne dla rozgrywki "ludziki" zwane creepami (creep ang. - pełzać), które poruszają się po z góry ustalonej trasie i dokładnie wiadomo co zrobią w danej sytuacji.

Zadaniem drużyny jest zniszczenie bazy wroga. Aby tego dokonać trzeba utorować sobie do niego drogę niszcząc wieże przeciwnika przynajmniej na jednym lan'ie. Problem jest tutaj dwojaki. Po pierwsze wieże strzelają i to mocno. Dlatego podejść do nich można jedynie w towarzystwie własnych creepów, które chętnie oberwą za nas. co oznacza, że trzeba szybko pozbyć się creepów wroga i przystąpić do niszczenia wieży. Drugi problem jest jednak taki, że w tym samym czasie przeciwnik chciałby zrobić dokładnie to samo.

Postaci zabijając creepy i przeciwników otrzymują Xp i złoto, dzięki czemu zwiększa się ich poziom i statystyki oraz mogą kupować nowe przedmioty aby jeszcze bardziej wzmocnić wybrane cechy postaci.

Tak po krótce wygląda pomysł na gry MOBA. Są ich zwolennicy są zagorzali przeciwnicy. Jednak jak mówią anglicy To everyone his due czyli każdemu wedle potrzeb. Dla mnie ma to swój urok i wymaga olbrzymiego opanowania postaci i całej mechaniki, oraz gry drużynowej.

Zainteresowanych historią gatunku odsyłam TUTAJ, bo nie ma sensu powielać tego co już napisane i to dość obszernie.


MOBA MOBĄ, ale co jest takiego super w Smite?


Dwie rzeczy rzucają się w oczy od razu.

 Pierwsza to to, że tu w odróżnieniu od gigantów gatunku rozgrywkę obserwujemy z pozycji trzeciej osoby (czyli zza pleców :D ). Co dla mnie jest ogromnym plusem bo takie gry uwielbiam. Ciągnie to za sobą pewne konsekwencje. Konkretnie dwie: 

1. Sterowanie. Gry widzimy grę z góry łatwiej jest sterować myszą (point&click) jednak TPP wymusza inny sposób sterowania. Tutaj odnajdą się osoby grające właściwie we wszystko, a już na pewno ci, którzy grają w MMO. Sterujemy tu WSADem i myszą rozglądamy się.

2. Pole widzenia. Jako, że kamera ustawiona jest za plecami naszego bohatera pokazuje obraz tylko w przód. Co za tym idzie NIE WIDZIMY CO DZIEJE SIĘ ZA NAZSZYMI PLECAMI. Jest to zmiana fundamentalna i wiedzą o tym wszyscy, którzy grają w LoLa. Świadomość otoczenia jest w MOBAch wyjątkowo ważna ponieważ w każdej chwili z dżungli może wyskoczyć coś co nas po prostu zdejmie dobrym combo. Z pomocą przychodzi minimapa. Trzeba po prostu nauczyć się z niej korzystać.
Druga rzecz różniąca Smite od innych gier tego typu to fakt, że dostępni nam bohaterowie to nie jakieś tam postaci skądś, tylko bogowie wyjęci wprost z kart opowieści mitologicznych. I to nie tylko greckich, rzymskich czy egipskich. Są tu także bóstwa z Chin, z mitologii Majów, z opowieści hinduskich itd.
Nie jest to może jakieś super zmieniające wszystko posunięcie ale wydaje się, że obniża trochę próg wejścia. Jako, że znając z popkultury przynajmniej kilku bogów greckich, rzymskich czy egipskich, wiemy przynajmniej trochę czego spodziewać się po naszej postaci i co ważniejsze co może zrobić nasz przeciwnik, którego pierwszy raz widzimy w lan'ie. Przykład. Kiedy stoimy sobie i zabijamy spokojnie creepy i nagle pojawia nam się taki np. Zeus. To możemy się spodziewać, że będzie on w nas naparzał jakąś formą prądu/piorunów. Jest spora szansa, że jego zdolności pozwalają na, tak przecież bardzo popularny w grach, chain-lightning. A to oznacza, że jeśli trafi w coś, np. creepa, to może ten prąd przeskoczyć na nas. Są to oczywiście jedynie podejrzenia, jeśli nie czytaliśmy zdolności różnych postaci. Są one jednak w niektórych przypadkach są one bezpieczniejsze niż w innych. Taki Thor wiadomo, że będzie rzucał Mjolnirem i faktycznie rzuca. I tak dalej i tak dalej.

No dobra ale czy to jest fajne?


Tak. LoL był fajny, ale strasznie irytowało mnie sterowanie. A także szeroko pojęte community. Tam jak nie umiesz grać i nie jesteś twardy i odporny na obelgi, to zasadniczo nie masz szans nauczyć się grać. Rage jaki płynie z chatu był już tematem wielu rozpraw w internetach więc wystarczy, że pogrzebiesz i na bank coś znajdziesz. Smite nie jest wolny od moronów ale jest ich tu zauważalnie mniej. I nie jest to tylko moja opinia.
Poza tym kiedy w LoL'u spotykam moim Masterem Yi jakiegoś Alistaira albo kogoś innego, to nie ma to, przynajmniej według mnie, takiej mocy jak idąc na lane Zeusem spotkać Odyna! THE ULTIMATE ALLFATHER COMBAT! Czyż nie? Tutaj po prostu się wkręciłem. Dodatkowo, gra jest cały czas w fazie beta. Więc zmiany są i to często. Cały czas, mniej więcej co dwa tygodnie dochodzi jakiś nowy bóg, który zmienia wszystko, a przynajmniej dużo.

Jeśli zachęciłem was do spróbowania Smite! zapraszam do invite'owania mnie pograjmy razem w końcu Nec Hercules contra plures! 

2 komentarze: